Angielskie tłumaczenie oznacza „owczarek niemiecki„. Psy pasterskie są zwierzętami, które od dawna wykorzystywane są do pilnowania stad lub stad składających się ze zwierząt domowych dla ludzi. Zwierzęta te wyróżniają się spośród innych typsom przez ich zdolność do samodzielnego działania i podejmowania decyzji.
zapytał(a) o 14:50 Agresywny owczarek niemiecki Zawsze jak chodzę z Harrym na spacery jest agresywny do innych psów. Szczególnie samców, ale do samic nie raz próbował zaatakować. Szczególnie agresywny jest gdy przechodzimy obok takiego małego, czarnego psa. Trzy razy nawet wyrwał karabińczyk, a smycz była przekazana dla rottweilerów. Harry ma już 5 lat, myślałam, że z wiekiem mu przejdzie ale nic. Pierwszy raz próbował zaatakować menela, ale jakoś go utrzymałam. Od razu mówię, że Harry nigdy nie był bity, tak to byłby agresywny do nas, a nie innych. Nam pozwala wchodzić do jego budy, wkładać ręce do pokarmu, nigdy nie ugryzł a kiedy moja mama mu przez przypadek nadepneła na ogon to ją polizał, zamiast ugryźć. Nie wiem co jest z nim nie tak! Spędzam z nim dużo czasu. Jak był młody był na szkoleniu, ale wtedy też był agresywny. Wiem, że owczarki niemieckie niezbyt lubią nowo poznane psy, przynajmniej niektóre. Odpowiedzi EKSPERTHuskies odpowiedział(a) o 15:29 Do owczarka trzeba mieć odpowiednie nastawienie i przede wszystkim doświadczenie za szybko zdecydowałaś się na takie wyzwanie jakim jest ON . Mogła zawinić nie prawidłowa lub brak socjalizacji z innymi psami to u młodego owczarka jest bardzo ważne .Zacznij z nim ćwiczyć z psem którego dobrze zna najlepiej suczką na początek znajomych sąsiadów obojętnie. Smycz zawsze trzymaj luźno pies poczuje kiedy jesteś spęta lub kiedy szykujesz się do ataku .Kiedy pies będzie dobrze zachowywał się w obecności suni dawaj mu nagrody ćwicz z nim komendy typu do mnie lub inne by uczył się ignorancji i skupienia za każde z ignorowanie suni dawaj mu nagrody potem spróbuj przejść do znajomego psa który jest zrównoważony i nie będzie przejmował się jego głupimi atakami .Gdy pies zaatakuje postaraj się mocno szarpnąć psa choć to będzie trudne przy jego rozmiarach .Gdy widzisz że pies się nie uspokaja zawróć i spróbuj jeszcze raz daj komendę którą stosowałaś przy suni by pies zwracał na ciebie uwagę możesz mu pokazać smakołyk gdy już nie będzie w nim tyle emocji każ mu usiąść coraz bliżej podchodź do tamtego psa aż swobodnie obok niego przejdzie to może cie na prawdę wiele kosztować ale to są wyniki złej socjalizacji ON są oddane właścicielowi i gdybyś z nim pracowała np. agility lub nawet głupie sztuczki z nim ćwiczyła to by był spokojniejszy nauczył by się skupienia i już dawno by psy ignorował za długo zwlekałaś .Możesz zawsze udać się na jakieś szkolenie tam ci powiedzą dokładnie jak masz ćwiczyć z psem w domu . blocked odpowiedział(a) o 15:11 Od razu mówię że jest wszystko OK nie każdy pies musi lubić psy a jak lubią to wyjątki opowiem ci o podobnej Historii mojej koleżanki tylko że ona miała Owczarka Podhalańskiego najlepsza koleżanka ma Podhalana i jej pies jest strasznie groźny tylko dla mnie nie mogę go głaskać przytulać a inne psy i ludzie nie mogą bo ugryzie lub za warknie jak mój przyjaciel podszedł za blisko bramy on go chwycił za nogę i się przewalił kopną go drugą nogą bo inaczej by miał po nodze lub np. jak prawie jej pies pogryzł się z moim psem lecz by jej nic nie zrobił bo to suka gorzej jest jak psy jak poszłyśmy pobawić się z Haskim Diablo to prawie chciał nas ugryźć. Przy psie ( szczególnie takim ) nie można myśleć, że nawyk sam mu przejdzie. Za coś takiego psa nie można pogłaskać, by odwrócić uwagę. To może wydawać się małym problemem, ale jak już kogoś kiedyś zaatakuje, to nie wiem, czy to będzie nadal pies też nie reaguje na inne psy mile, ale do suk jest bardzo pozytywnie nastawiony. Może czas ponownie zgłosić się do dobrego tresera na szkolenie? Powinien jakoś pomóc, albo chociaż dać wskazówki, jak temu jedynym problemem jest niezużyta energia, którą musi gdzie wyrzucić? Treser to najgorsze wyjście z każdej sytuacji. Zwróć się do behawiorysty, on pomoże ci w rozwiązaniu tych problemów. Sama nie jesteś w stanie ogarnąć jego agresji. Tu trzeba poszukać momentu, w którym został popełniony błąd i naprawić go. Behawioryści są bardzo pomocni. EKSPERTDeliya odpowiedział(a) o 17:04 Kastracja, ma za dużo testosteronu w sobie. Z wiekiem nie przechodzi, trzeba psa wyszkolić To tak jakbyś pochwalała zachowanie dziecka "bo wyrośnie". Nie! Skoro było mu wolno w dzieciństwie to i w dorosłym życiu stwierdzi, że tak wolno. bartish odpowiedział(a) o 00:14 Ciężko powiedzieć cokolwiek przez internet, nie widząc, jak pies się zachowuje na żywo. Przydałoby się chociażby jedno spotkanie z jakimś behawiorystą w może, czy pies jest agresywny tylko gdy jest na smyczy czy także wtedy, gdy jest spuszczony? Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Owczarek anatolijski jest też psem bardzo nieufnym, zarówno do obcych ludzi, jak i innych psów znajdujących się w otoczeniu. Nigdy jednak nie atakują bez wyraźnego powodu oraz poprzedzającego ostrzeżenia. Ogólnie rasa ta jednak jest opanowanym i łagodnym towarzyszem swojej rodziny. Dog z Majorki (pies z Majorki) - waleczny pies

Półtorej roku temu mój mąż kupił mi owczarka niemieckiego. Nie był to pies z rodowodem niestety, ale bardzo nam zależało na tej właśnie rasie. Zdecydowaliśmy sie na naszą sarcie, gównie dlatego, że bylam w ciąży i oboje z meżem bardzo chcieliśmy, aby nasz mały synek wychowywał sie właśnie z asystą zaufanego czworonoga. Wszystko ukladało sie wspaniale, piesek rósł, nasze maleństwo też i właściwie nie mialam żadnych zastrzeżeń. Ważne jest w tej historii to, że w domu był też inny pies - kundelek, prawie 14-letni. Przez cały czas - aż do fatalnego poniedziałku to własnie ten kundelek "rządził" w domu. Owczarek, choć prawie trzy razy wiekszy z jakimś dystansem i szacunkiem sie do drugiej suczki odnosił. Nie raz było tak, że sarcia zapraszała "staruszke" do zabawy, ale ta potrafiła na nią warknąć, a nawet ugryźć i nic z tej wspólnej zabawy nie wychodziło. Sarcia nie raz spędzała czas przy naszym synku. Wprawdzie wolala biegać po działce dookoła domu, ale czasem przychodziła też do domu i albo odpoczywała, albo kręcila sie przy naszym synku. W poniedzialek, około 10 rano usłyszalam paniczny krzyk mego brata. Prędko wybiegłam na podwórko, a tam zobaczylam makabryczna scenę. Sarcia szarpała naszą "staruszkę" za szyję. Prędko do niej podbiegłam, a ona spokojnie ja pusciła i odeszla. Niestety stara sunia byla bardzo poturbowana. Bylam przekonana, że sytuacja jest uspokojona, wróciłam do domu, bo synek zaczął plakać. Chcialam go wziąć i zadzwonić po weterynarza. Niestety nie zdążyłam, bo moj brat znów zaczął krzyczeć. Sara znów zaatakowala bezbronną staruszkę. Nie pomogla obecność brata, bo sara słucha tylko mnie i gdy wróciłam do domu, ona znów rzuciła się suni do gardła. Tym razem nie bylo już co zbierać ze staruszki, choc sara znów puścila ja, gdy do nich podeszlam. Brat zabrał staruszke do garażu, a ja zamknęłam sarę w kojcu i pobieglam do dziecka. Zaraz tez zadzwonilam do weterynarza i poprosilam, aby przyjechal uspać naszą starą sunię. Ledwo oddychała i wiedziałam, że muszę jej ulżyć w cierpieniu. Usnęła zaraz po pierwszym zastrzyku. Tylko później nie wiem co sie stało, nie umiem odpowiedzieć sobie na pytanie "dlaczego?", ale nie zastanawiajac sie długo powiedzialam lekarzowi, aby uspal też sarę. Było mi przykro, ale przed oczami mialam ciagle tą scenę i zaraz wyobraźnia zaczęła mi podsuwać obrazy w stylu "a gdyby tam było twoje dziecko?" nie mogłam ryzykować, że cos takiego mogłoby się zdarzyć. Zadzialalam instynktownie i myśle teraz, że zbyt impulsywnie. Nawet nie zapytalam męża o zdanie. Po prostu kazalam weterynarzowi to zrobić. Weszlismy do kojca razem, najpierw był zastrzyk uspokajający. A sarcia byla taka pogodna i ufna, jakby przed chwilą nie wydarzyło sie nic złego. Patrzyłam na nia do końca. Widzialam jak powoli zasypia, oczywiście nie w budzie, tylko w swoim ulubionym rogu. Potem były dwa zastrzyki i sarci już nie było. Nawet lekarz był bardzo zdziwiony jej zachowaniem, stwierdzil, że gdyby nie krew na podwórku i na niej, nie uwierzyłby, że mogłaby zagryźć kogokolwiek. Oba psiaki zakopalam na posesji, chcialam, żeby zostały z nami. Potem wrócił mąż i dowiedzial sie o wszystkim. Niby zrozumial dlaczego podjęłam taką decyzje, ale powiedział szczerze, że sam by tego nie zrobił, że wolalby sarcie komuś oddać, chocby do kogos znajomego na jakieś gospodarstwo. Teraz oboje chodzimy struci i jacyś przygnębieni, on już wprawdzie nic nie mówi, ale ja ryczę gdzieś po kątach i katuję się zdjęciamy naszej sarci. Przepraszam, za takie rozpisanie. Chcialam to z siebie wyrzucić. Czy zrobiłam dobrze? Czy powinnam byla dac sarci szansę? Dręczę sie tymi pytaniami. Ona nie byla agresywna praktycznie nigdy wcześniej, bo przecież szczekania przez płot do obcych nie mogę jej zarzucać. Była też oczywiście szczepiona przed wścieklizną. Cieczke przechodzila w marcu (stara sunia już nie miała ruji). Nie wiem co mam myśleć już teraz. Tłumaczę sobie tylko, pewnie, żeby sie usprawiedliwić, ze skoro raz zdarzyło sie cos takiego, to kiedyś na pewno by sie powtórzyło. Staralam sie pilnowac, aby synek nie drażnił sarci, nie ciągał za ogon, czy uszy. Ale przecież kiedyś mogłabym tego nie zauważyć, a wtedy - aż boje sie myśleć co mogłoby sie stać. Wiem tylko, że gdyby spróbowala go zaatakowac, nie mialby żadnych szans. Bardzo proszę o odpowiedz na pytanie - czy moja decyzja byla słuszna? Odpowiedź na Pani pytanie jest dość trudna gdyż wymaga ustosunkowania się do wydarzenia, którego się nie było świadkiem. Osobiście nie wiem czy Pani decyzja była słuszna czy też nie i raczej nie w takich kategoriach należałoby ją rozpatrywać. W mojej ocenie wydarzenia są takie: - młodszy pies atakuje starszego - dlaczego? z Państwa opisu wnioskuję, że tego nie wiecie - następuje próba powstrzymania psa - niestety nieefektywna - młodszy pies ponownie atakuje starszego psa - tym razem śmiertelnie - następuje decyzja o uśmierceniu obydwu zwierząt Trudno po czasie wnioskować o bezpośrednich przyczynach ataku młodszej suki na starszą (mogło być ich co najmniej kilka, lub kilkanaście) natomiast co do przyczyn Państwa decyzji: w moim (a więc subiektywnym) odczuciu była ona przede wszystkim emocjonalna, powstała w afekcie na skutek bezpośrednich wydarzeń, których była Pani świadkiem. Dlatego też po czasie, gdy emocje opadły a argumenty bardziej racjonalne doszły do głosu pojawiły się wątpliwości i pytania co do słuszności podjętej decyzji. Niestety to czy ktoś teraz potwierdzi słuszność Pani decyzji, czy też ją zakwestionuje nie zmieni biegu wydarzeń i ich efektu końcowego. Może wnioskiem płynącym z tej sytuacji jest to, aby nie podejmować decyzji (zwłaszcza tych ostatecznych) będąc w emocjach, bez możliwości racjonalnej oceny sytuacji - zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta, ich zachowania i reakcje - czasami wydające się niezrozumiałe i tak różne od naszych. pozdrawiam www. psychologzwierzat. pl

Dzień dobry, 5 miesięcy temu przygarnęliśmy suczkę owczarka niemieckiego, weterynarz powiedział, ze na oko ma 4-5 lat, "koczowała" pod pracą mojej mamy, miała cieczkę, więc sądze, że po prostu komuś uciekła, z tego co dalo sie zauwazyć już na samym początku przejawiała agresję do psów (ogólnie ps Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:14 Może być wobec nich nieufny, może też być to od tego jak będzie wychowany. Tαk, Sαmα To Wiem, Bo Mαm Owczαrkα Niemieckiego . ;DPozdrαwiαm . ; * blocked odpowiedział(a) o 18:22 Zależy od Ciebie. Jeżeli zdominujesz psa i uświadomisz mu,że to ty jesteś panem i ustalisz granice to będzie wobec obcych,że tak powiem ,,normalny''. Może,ale najpierw zobaczy jak właściciel reaguje na widok obcego jak się zwraca itp..Ale też zależy to od tego czy owczarek niemiecki jest o tym w książce. blocked odpowiedział(a) o 19:38 Wszystko zalezy od danego psiaka, rasa rasie jest nie rowna,Jeden owczarek bedzie bardzo nie ufny do obcych natomiast inny wrecz przeciwnie bedzie bardzo kochał wszystkich,Duzą role w tej kwesti spełnia własciciel jak nauczy psa, Nie ma psów agresywnych ,są tylko ludzie, którzy nie potrafią ich wychować . Ale fakt ,że owczarek niemiecki ma tendencję do agresji i nieumiejętnie szkolony może ją okazywać w stosunku do innych ludzi ,ale nie powinien. Powinien ją okazywać tylko na komendę i na komende powinien przestać. Ale przeważnie TAK , okazują ją do obcych. Uważasz, że ktoś się myli? lub Nie podchodź do tego, co straszne. Postaraj się tak zaplanować trasę spaceru, by nie mijać tłumów ludzi czy nie wchodzić na psie łączki, na których możecie spotkać biegające luzem psy. Na widok nadciągającego bodźca zbocz ze ścieżki lub zejdź na trawę, by nie narażać psiaka na niepotrzebny stres.
Owczarki niemieckie zaliczane są do grupy ras psów pasterskich i obrończych. Rasa owczarków ma różne pochodzenie. Zostały one wyhodowane przede wszystkim do pędzenia i pilnowania stad zwierząt, głównie owiec. Służyły także do strzeżenia dobytku człowieka. Nieliczni zdają sobie sprawę z faktu, że na początku II wojny światowej plan mobilizacyjny rozwijającej się biurokracji Wermachtu przewidywał, że wszystkie dostępne owczarki niemieckie powinny zostać rozdzielone pomiędzy dowódców jako psy gończe, sanitarne, do wykrywania gazu, obronne i wartownicze. W ten oto sposób wzięła swój początek przymusowa rekrutacja psów użytkowych, w związku z czym omal nie doszło do unicestwienia tej jakże pięknej rasy. Psy musiały walczyć, były wykorzystywane jako żywe bomby, dochodziło do nikczemnych aktów barbarzyństwa dokonywanych na tych zwierzętach. Owczarki niemieckie to psy czujne, wierne, wytrwałe, łatwe do tresury, odporne na niekorzystne warunki bytowe. Może właśnie dlatego stały się łakomym kąskiem dla niemiecki jest najszczęśliwszy wówczas, gdy może cały czas przebywać u boku swojego przewodnika-człowieka, innego psa lub najlepiej drugiego przedstawiciela własnej rasy. Mitem jest stwierdzenie, że do pełnego szczęścia jest mu niezbędny ogromny wybieg. Nic bardziej mylnego, nasz czworonóg będzie czuł się dobrze także w niewielkim jest, aby miał zapewnioną odpowiednią dawkę ruchu w postaci spacerów. Powinien także brać udział w zajęciach angażujących jego umysł. Owczarki niemieckie dość często nie sprawdzają się w roli samodzielnych stróżów czy też psów łańcuchowych. To zdecydowanie rasa psów, które pozostawione samym sobie bez odpowiedniej opieki i poświęcenia ze strony człowieka zaczynają wykazywać zachowania nerwicowe, stają się także agresywne. Być może nie byłoby tylu przypadków pogryzień, gdyby opiekunowie zachowywali się odpowiedzialnie względem swoich pupili. Jak człowiek potrzebuje powietrza do tego, aby żyć, tak owczarek niemiecki potrzebuje do życia obecności człowieka. Pamiętajmy o tym przyjmując pod swój dach przedstawiciela tejże możemy spotkać się z opinią, że owczarek niemiecki potrafi myśleć. Każdy, kto choć przez chwilę w swoim życiu obcował z tą rasą i obserwował zachowanie jej przedstawicieli w różnorodnych sytuacjach musi zgodzić się z tym niezaprzeczalnym faktem. Jednak błędem jest osąd, że owczarek myśli podobnie jak człowiek. Bardzo często podczas tresury czy też wychowania popełniany jest błąd co do oczekiwania, aby pies postrzegał rzeczywistość z ludzkiego punktu widzenia. Tresura czy też wychowywanie zwierzęcia w oparciu o to oczekiwanie daleko nie zaprowadzi ani tresera, ani opiekuna. Pies nie posiada zdolności abstrakcyjnego myślenia, w związku z czym nie oczekujmy od niego refleksji ani zastanawiania się nad samym sobą. Pies nie posiada samoświadomości, nie jest pamiętliwy jak człowiek. Nie potrafi analizować w pamięci komend i sztuczek wpajanych mu przez przewodnika. Psy "rozumują" na zasadzie skojarzeń, to znaczy bodziec-reakcja. Bodźcem może być wszystko: dźwięk, światło, kształt, ruch, zapach, zmiana ciśnienia powietrza-każdy z tych czynników może występować oddzielnie, lub wszystkie niemieckie, podobnie jak inne psy, są wyczulone na bodźce: zapach, ciśnienie powietrza, smak, ruch. To bodźce wykorzystywane w procesie "myślenia" psa, który przecież nie potrafi myśleć abstrakcyjnie. Jeśli żaden z tych bodźców nie wystąpi, nie możemy spodziewać się reakcji ze strony psa. Szkolenie owczarków niemieckich i w ogóle psów opiera się właśnie na wykorzystaniu drogi: bodziec-reakcja. Wielu z nas zastanawia się, czy u psa występuje poczucie czasu. Otóż nie. Psy nie posiadają poczucia czasu, nie istnieje ani przeszłość, ani przyszłość. Cały czas trwa "teraz". To tak zwany czas teraźniejszy-wydłużony. Jest to odpowiednik ludzkiego określenia "dopiero co", "w tej chwili", "zaraz". Wszystko, co znajduje się poza tym czasem, nie jest dla psa osiągalne, jednakże jego mózg wszystko rejestruje. Pamięć u owczarków niemieckich jest tak zwaną pamięcią błyskową. Aby w umyśle psa zaistniało skojarzenie, zarówno bodziec, jak i wzorzec reakcji pożądanego zachowania muszą nastąpić w tym samym czasie, najlepiej u psów, w tym także u owczarków niemieckich jest tak zwaną pamięcią błyskową. Cóż to oznacza? Otóż to, że aby w psim umyśle doszło do skojarzenia, to zarówno bodziec, jak i wzorzec reakcji pożądanego zachowania muszą nastąpić bezpośrednio po sobie, a najlepiej w tym samym czasie. Bezcelowe i bezsensowne jest więc karcenie psa po godzinie, kwadransie, czy też nawet po pięciu minutach od momentu, gdy coś "przeskrobał". Nie osiągniemy u psa niczego więcej poza dezorientacją. Nasz pies stanie się lękliwy, niepewny siebie, a przecież nie to jest naszym utrwalić skojarzenie, możemy bodziec wzmocnić pozytywnie, na przykład zastosować nagrodę za poprawnie wykonane polecenie (czy też posłuszeństwo wobec zakazu). Możemy także zastosować negatywne wzmocnienie (skarcenie). Powszechnie jednak wiadomo, że lepiej utrwalane są skojarzenia poparte nagrodami. Wyuczone skojarzenie zapisuje się w psiej pamięci, jednak nie jest ono dostępne dla zwierzęcia do momentu wystąpienia bodźca uwalniającego je z głębi umysłu naszego nie posiada zdolności do abstrakcyjnego myślenia, systemu wartości, ani sumienia. Nasz owczarek niemiecki nie potrafi w związku z tym faktem odróżniać dobra od zła. Ważne jest tylko to, co "wolno robić", lub czego "robić nie wolno" aby nie spotkać się z naganą ze strony przewodnika. Pamiętajmy, że nie ma złych psów (choć zdarzają się przypadki niezrównoważeń psychicznych u tychże zwierząt). Owczarki niemieckie pozostawione samym sobie mogą zacząć przejawiać zachowania agresywne lub też wpaść w nerwicę. Nie ma złych psów, są tylko źli i nieodpowiedzialni właściciele, którzy nie potrafili wpoić swoim psom (bądź przez lenistwo, bądź też przez niewiedzę) co wolno robić w ludzkim świecie, a czego nie wolno. Właściciel jest dla owczarka niemieckiego przewodnikiem, pośrednikiem pomiędzy dwoma światami: ludzkim i psim. To od przewodnika zależy, jak będą wyglądały wzajemne relacje pomiędzy psem, a ludźmi. Tylko i wyłącznie przewodnika należy obarczyć odpowiedzialnością za niewłaściwe według ludzkich norm zachowanie jest najlepsze miejsce na psie legowisko? Otóż to bardzo istotny problem. Jeśli mieszkamy z naszym owczarkiem w domu jednorodzinnym i nasz pupil ma przebywać na dworze, powinniśmy przygotować dla niego kojec. Powinien on mieć formę przestronnej zagrody, ok. 17-25 m2. Połowę powinien stanowić materiał termoizolacyjny, druga zaś część powinna być wysypana piaskiem. Istotne jest, aby kojec ogrodzić wysoką, na ok. 2 metry siatką z podmurówką (aby pies nie miał szans zrobić "podkopu"). Koniecznie powinniśmy nasz kojec wyposażyć w solidną budę, na tyle dużą, aby nasz owczarek niemiecki miał możliwość stanięcia w niej w pozycji wyprostowanej. Buda powinna zostać ocieplona na zimę, natomiast otwór wejściowy do niej powinien zostać umieszczony nieco z boku frontu. Często popełnianym błędem jest umieszczanie otworu wejściowego centralnie. Warto zaznaczyć, że kojec powinien stanowić jedynie czasowe, przejściowe rozwiązanie. W żadnym wypadku nie należy przetrzymywać w nim stale naszego owczarka niemieckiego, gdyż negatywnie odbije się to na jego dla naszego owczarka niemieckiego nie powinien mieć ciągłego zastosowania. Jeśli pies będzie spędzał w nim cały czas, ucierpi na tym jego wrażliwa psychika, nasz pupil stanie się nerwowy, zacznie przejawiać zachowania agresywne. Stąd do nieszczęścia już tylko mały krok. Korzystnie jest robić przerwy na karmienie, spacery, okazjonalne ćwiczenia-wszystkie te czynności najkorzystniej dla psiej psychiki jest wykonywać poza kojcem. Nasz pies będzie wówczas bardziej do nas przywiązany, będzie kochającym, zapatrzonym w nas, zadowolonym członkiem naszej rodziny. Bliskie współżycie i współdziałanie z człowiekiem jest dla owczarka niemieckiego niezwykle istotne. Podobnie zresztą, jak kontakt z ludzkim stadem. Zwierzę tylko w taki sposób może zaspokoić własne poczucie bezpieczeństwa oraz przynależności do swego przewodnika. Wzmacnia to u zwierzęcia poczucie pewności siebie, co w efekcie w bezpośredni sposób rzutuje na jego zachowanie nie tylko w stosunku do ludzi, ale też do innych dobrze przemyśleć wybór miejsca odpoczynku dla naszego owczarka niemieckiego, zwłaszcza, jeśli mieszkamy w bloku, lub gdy pies mieszka z nami w domu. Legowisko powinno znajdować się w zacisznym kąciku, nieco zacienionym. Nie może być ono narażone na przeciągi, ani też być zbyt ciepłe (lokalizacja w bezpośrednim sąsiedztwie kaloryfera to rozwiązanie zdecydowanie niekorzystne). Jednocześnie powinno to być miejsce, z którego pies będzie mieć doskonały punkt obserwacyjny na toczące się w domu życie. Przy wyborze lokalizacji powinniśmy wziąć pod uwagę szereg aspektów, najważniejsze jest jednak, aby nasz owczarek niemiecki czuł się dobrze, aby czuł się członkiem naszego domowego "stada" zajmującym odpowiednie miejsce w domowej hierarchii. Gdy wybór odpowiedniego miejsca mamy już za sobą, powinniśmy ustawić tam duży kosz z materacem, lub po prostu sam materac. Zarówno kosze, jak i materace bez problemu możemy nabyć w większości sklepów zoologicznych. Psie legowisko powinno zapewniać pupilowi poczucie bezpieczeństwa, powinno być respektowane przez dzieci i dorosłych, powinno stanowić psi niemiecki to rasa psa odpowiednia dla wszystkich, którzy kochają ruch na świeżym powietrzu. Dla tych, którym nie straszny wiatr, ani zła pogoda. Owczarki niemieckie to psy, które, gdy uzyskają odpowiednie wychowanie, będą potrafiły w pełni zintegrować się z ludzką rodziną (stadem). Staną się oddanym towarzyszem i obrońcą. Owczarki niemieckie są psami wszechstronnie uzdolnionymi, chętnie towarzysza ludziom w każdej wyprawie i podróży. Są wierne, czujne, wytrwałe, łatwe do tresury, odporne na niekorzystne warunki bytowe. Zdecydowanie nie są to psy przeznaczone dla osób poszukujących straszaka czy też żywej zabawki dla dzieci. Biorąc pod opiekę psa tej rasy należy pamiętać, że podobnie jak człowiek potrzebuje powietrza do tego, aby żyć, tak owczarek niemiecki potrzebuje do życia obecności człowieka. Musimy zachowywać się konsekwentnie i odpowiedzialnie względem naszego pupila. Powinniśmy wpajać mu odpowiednie zachowania, gdyż to my - właściciele jesteśmy odpowiedzialni za zachowanie naszego czworonoga, za jego agresję, nerwowość, lęki. Postępujmy mądrze, a zyskamy w naszym owczarku niemieckim wiernego przyjaciela.
Owczarek niemiecki - wygląd. Owczarek niemiecki należy do ras dużych – psy osiągają w kłębie nawet 65 cm wysokości, suki są o kilka centymetrów niższe. Mają dwie odmiany szaty: krótkowłosą (wtedy włosy są gęste i twarde) oraz długowłosą – włosy są miękkie i nie przylegają do ciała.
Na mieszkańców jednej z podpoznańskich wsi padł blady strach. Wszystko za sprawą dwóch owczarków niemieckich, które atakują ludzi, zwierzęta, a nawet samochody. 8-letnia Kornelia straciła przez nie ukochanego pieska. Tymczasem właściciel agresorów czuje się strasznych wydarzeniach na terenie podpoznańskiego Konarzewa donoszą reporterzy programu "Uwaga!" emitowanego przez stację TVN. Kilkadziesiąt rodzin cierpi z powodu nieupilnowanych owczarki sieją grozę. Mieszkańcy żyją w strachu, „Siedzę zamknięta w czterech ścianach"Z reportażu dowiadujemy się, że mieszkańcy wsi od co najmniej 2 lat zmagają się z dwoma owczarkami niemieckimi przejawiającymi zachowania agresywne w stosunku do innych zwierząt i ludzi. W związku z traumatycznymi doświadczeniami część osób czuje obawę przed wyjściem samemu z domu. - Gdy byłam na spacerze, mój pies skoczył mi na ręce. I w tym momencie owczarek zaatakował mnie. Skoczył mi na plecy, ugryzł na wysokości pasa i w pośladek. Od tamtego czasu nie wychodzę na spacery, siedzę zamknięta w czterech ścianach – przyznaje w rozmowie z dziennikarzami TVN pani Katarzyna, dodając, że od czasu ataku boi się psów dużych sprawy odniósł się Łukasz Jakubowski, inspektor ds. zwierząt z Mondo Cane. Przedstawiciel organizacji pro-zwierzęcej wyjawił, iż dotychczas odnotowano cztery przypadki pogryzień ludzi, pięć pogryzionych psów, w tym jeden został zagryziony. Oprócz tego, zaobserwowano liczne ataki na kot uratował turystów przed zaczadzeniem. Doszło do ewakuacji schroniskaCZYTAJ DALEJPsy rozszarpały pupila wyprowadzanego przez dzieckoOfiarą nieupilnowanych owczarków niemieckich padł również maltańczyk należący do 8-letniej Kornelii. Dziewczynka zabrała swojego pupila na wieczorny spacer przed dom. W pewnym momencie dobiegły do niej dużo większe psy i wyszarpnęły jej pupila. Dziecko nie miało najmniejszych szans w starciu z agresywnymi zwierzętami. Piesek został zagryziony na jej Psy wyleciały nagle, wzięły moją Rózię w zęby i zaczęły trząść. Nie puściłam jej, ale one mi ją wyrwały. Potem mama powiedziała, że Rózia umarła - opowiada 8-letnia Kornelia, przytulając ramkę ze zdjęciami, na których bawi się ze swoim ukochanym pieskiem. Tragiczna śmierć czworonożnego przyjaciela odcisnęła głębokie piętno na psychice dziecka. Z relacji matki wynika, że dziewczynka nie spała nocami i płakała, dlatego musi teraz korzystać z pomocy jest człowiekBrutalny atak na maltańczyka został zarejestrowany przez kamery monitoringu. Materiał został poddany analizie przez behawiorystę zwierząt, Radosława Ekwińskiego. Mężczyzna był zszokowany, widząc, że owczarki zachowują się jak zdziczałe psy i faktycznie stanowią poważne zagrożenie dla Gdyby dziewczynka, ratując swojego psa, wzięła go na ręce, to nie powstrzymałoby to tamtych psów, a ona mogłaby doznać bardzo poważnych obrażeń, jeżeli w ogóle przeżyłaby ten atak - przyznaje ekspert ds. psiego jest znana policji i Straży Miejskiej. Wiadomo, że właściciel psów otrzymał już kilka mandatów, ale pomimo licznych upomnień wciąż czuje się bezkarny. W rozmowie z dziennikarzami pan Arkadiusz zdaje się nie przejmować szkodami wyrządzonymi przez jego zwierzęta. Winę zwala na problemy w komunikacji z mieszkańcami Stało się, co się stało, psy były na posesji, ktoś otworzył furtkę, a jest ostrzeżenie, jest tabliczka – "Uwaga, zły pies, a gospodarz jeszcze gorszy". Ale to jest żart, umiem śmiać się sam z siebie – stwierdza pan agresywnych owczarków został także poproszony o ustosunkowanie się do sytuacji straumatyzowanego dziecka, które musi chodzić do Jakbym miał takich rodziców, to też bym chodził – odparł. Od czasu nagłośnienia sprawcy dziurawe ogrodzenie, przez które uciekały zwierzęta, zostało uszczelnione, a właściciel stara się upilnować swoich podopiecznych. Tymczasem wójt gminy Dopiewo zwraca się do parlamentarzystów o opracowanie przepisów prawnych, nadających urzędnikowi administracji lokalnej kompetencji do wydania decyzji o zabraniu psów. 7 najpiękniejszych ras psów, które wyginęły. Tych czworonogów już nie zobaczyszNa pytanie, ile jest ras psów nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Międzynarodowa Federacja Kynologiczna szacuje, iż obecnie można wyróżnić około 350 odrębnych ras, jednak niektóre z nich już nie istnieją. Jak wyglądały i dlaczego zniknęły? Przedstawiamy 7 wymarłych ras psów, które powinieneś Jak dobrze znasz zwierzaki z serialu „Czterej pancerni i pies”?Pytanie 1 z 7Pytanie na rozgrzewkę: Jakiej rasy był pies Szarik?Dołącz do nasJeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@ Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!Wytyczne dotyczące ratowania zwierząt z Ukrainy. Główny Inspektorat Weterynarii wydał przepisyRosyjskie wojsko podpaliło stadninę koni. Większość zwierząt spłonęła żywcemLewandowscy kupili psa w pseudohodowli? Specjalistka oceniła decyzję sportowcówŹródło: Program "UWAGA", TVN
W gminie Jeziorzany (Lubelskie) psy zagryzły w weekend 48-letniego rowerzystę. Następnej nocy znaleziono kolejne ciało ze śladami pogryzień. Policja przypuszcza, że 67-letniego mężczyznę
zapytał(a) o 22:18 Czy według Was owczarek niemiecki to agresywna rasa? Moja mama uważa, że to jedna z groźnych bo miała agresywnego owczarka. A ja znam wiele owczarków które są jak baranki potulne. Co Wy o tym myślicie? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 15:14: Ale mit na prawdę chce mi się z tego powodu śmiać ! :DOczywiście, że nie...Każdy pies jest inny i jest taka zasada: "Jak wychowasz psa takiego będziesz miał.". Odpowiedzi Cathryn odpowiedział(a) o 22:22 Owczarek niemiecki nie jest zaliczany do ras agresywnych. Agresja psa wynika tylko i wyłącznie z właściciela i jego sposobów wychowywania psa, więc przykro mi, ale jedyną winną osobą agresji tamtego owczarka jest jej mama lub osoba, która sprawowała główną pieczę nad nim. Z owczarkami przyjemnie się pracuje, choć to fakt, że do drugiego roku życia te psy są wyjątkowo infantylne (o ile można tak powiedzieć o psie). EKSPERTClementine odpowiedział(a) o 16:57 Owczarki Niemieckie mają skłonności do agresji, szczególnie dzisiaj, w dobie popularności tej rasy, często zdarzają się osobniki niestabilne psychicznie (nawet z zaburzeniami psychicznymi o podłożu genetycznym!). Biorąc pod uwagę że dużo tych psów jest branych przez osoby kompletnie się do tego nie nadające później można zobaczyć dziesiątki ONów w kagańcach i na kolczatkach, rzucających się na wszystko w zasięgu wzroku. Canes odpowiedział(a) o 22:30 nie ma agresywnych ras. To zależy jak się wychowa. Posiadam owczarka niemieckiego i to wspaniały pies. Bardzo dobrze pilnuje, broni. Psu trzeba zaufać, one to czują i nas nie zawiodą. Oczywiście wychowanie jest najważniejsze. Nie ma agresywnych psów. Są tylko nieodpowiedzialni właściciele Tyle ode mnie :) EKSPERTAll Rekin odpowiedział(a) o 22:27 Bez obrazy, ale skoro sama nie umiała dobrze wyszkolić psa, to nie znaczy że inni sobie z tym nie poradzą, i że jest to agresywna rasa!Agresje powoduje najczęściej : strach, dominacja itd. blocked odpowiedział(a) o 22:43 Nie ma agresywnych psów! Zaden pies nie rodzi się agresorem,jeśli rodzice szczeniaka i jego przodkowie mieli zrównoważone charaktery. Agresywne psy rodzą się w miejscach gdzie ludzie nie patrzą co rozmnażają i jak rozmnazają-czyli pseudohodowle. angkes odpowiedział(a) o 22:46 Owczarek niemiecki nie jest agresywny sama miałam blocked odpowiedział(a) o 08:21 nie,ale trzeba je dobrze wyszkolić, znam takiego pana,który ma dwa owczarki niemieckie i to bardzo posłuszne,spokojne psy Wszystko zalezy od wychowania. blocked odpowiedział(a) o 08:40 Każda rasa może wychowywać się z dzieckiem jak i każda może być zabójcą. Wszystko zależy jak się pa wychowa. Nie. Mój wujek pa psa, który zawsze jak przyjeżdżam do niego skacze na mnie i liże mnie po buzi. Młode psy (0-2 lat) mogą wydawać się agresywne ale one są tylko młode i głupiutkie, tak jak mój ;) To zależy od wyszkolenia, żaden pies nie powinien być nauczony gryźienia. Gdy pies będzie z tobą mocno związany, będzie twoim przyjacielem, napewno cię nie ugryzie. Mój pies (mały kundelek) teraz nie lubi wychodzić na dwór, chyba że na spacer , cały czas siedziałby w domu i czasem muczę go zaciągać on wtedy jakby próbował mnie ugryźć, ale zaraz zmienia zdanie i liże mnie w rękę ;) cityzens odpowiedział(a) o 10:37 Każda rasa może byc agresywna jeśli jest źle wychowana :)U nas na wsi jest mega agresywny cocker spaniel a wydawałoby sie że spaniele to owieczki takie spokojne :) blocked odpowiedział(a) o 14:37 Psy te są dominujące oraz mają zadatki na ''psiego ochroniarza'', aczkolwiek wszystko tkwi w wychowane psy mogą wykazywać agresję. uważam,że nie :) KAżdy pies będzie taki jak będzie wychowany. NIestety,mam psa labladora 5 miesiacznego i jest agresywny, lecz tylko w swoim ZALEŻY JAK SIE PSA WYCHOWA ;) Zaden pies nie jest agresywny ;) Tylko właściciele nie umieja wychować psa i wtedy sa agresywne a puźniej zachowanie przechodzi na potomstwo Ovčar odpowiedział(a) o 11:48 Twoja mama miała agresywnego owczarka, bo nie socjalizowała go odpowiednio, może nawet wcale? Nie umiała wychować, nie miała pojęcia o tym? Ja uważam, iż ONki to bardzo miłe psy, lecz trzeba umieć je wychować. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
. 458 298 381 286 78 270 308 71

owczarek niemiecki agresja do ludzi