"Mam 12 lat i chcę, żeby mój tato przestał pić. To już trwa od wielu lat. Jak byłam mała nie przeszkadzało mi to. Teraz zaczęłam jednak to rozumieć" – tak rozpoczyna się wiadomość
Choroba alkoholowa może rozwijać się nawet latami, a jej pierwsze objawy często bywają niejednoznaczne i traktowane przez otoczenie jako pojedyncze incydenty. Dopiero z czasem, kiedy problem się nasila zaczyna być dostrzegany i prawidłowo interpretowany, nie tylko przez najbliższych osoby uzależnionej, ale również dalsze otoczenie. Jak rozpoznać objawy uzależnienia?O zespole uzależnienia od alkoholu mówimy wówczas, gdy u osoby chorej występują jednocześnie przynajmniej trzy z ośmiu objawów: Głód alkoholowy tzw. głód alkoholu lub głód alkoholowy objawiający się silną i natrętna potrzebą spożywania alkoholu, Upośledzenie zdolności kontrolowania picia alkoholu prowadzące do trudności w unikaniu rozpoczęcia picia oraz trudności w zakończeniu picia lub kontrolowania spożycia do wcześniej założonego poziomu, Spożywanie alkoholu w celu zapobiegania dolegliwościom wynikającym z alkoholowego zespołu abstynencyjnego osoba uzależniona sięga po alkohol, żeby nie odczuwać powyższych objawów, jednocześnie w swoim subiektywnym odczuciu jest przekonana, że to postępowanie jest skuteczne, Objawy abstynencyjne odczuwanie objawów abstynencyjnych w postaci: drgawek i drżenia mięśni, nadciśnienia tętniczego, tachykardii, nudności, wymiotów, biegunek, zaburzeń snu, bezsenności, światłowstrętu, wysuszenia śluzówek, wzmożonej potliwości, drażliwego nastroju, obniżonego nastroju, odczuwania lęku Zwiększona tolerancja alkoholu w wyniku której osoba uzależniona musi spożywać coraz większe dawki alkoholu w celu wywołania oczekiwanego efektu, Zawężenie repertuaru zachowań związanych z piciem alkoholu Zaniedbywanie przyjemności i zainteresowań postępujące zaniedbywanie przyjemności, zachowań i zainteresowań alternatywnych dla picia, Spożywanie alkoholu mimo oczywistej wiedzy o jego szczególnej szkodliwości spożywanie alkoholu mimo oczywistej wiedzy o jego szczególnej szkodliwości i negatywnym wpływie na organizm. Objawy uzależnienia od alkoholu w praktycePoczątkowo osoba uzależniona spożywa alkohol wyłącznie w sytuacjach towarzyskich. To przynosi jej odprężenie i rozluźnienie, w związku z czym zaczyna szukać okazji do picia. Cały czas robi to jeszcze w kontekście towarzyskim. Coraz częściej mają jednak miejsce incydenty, w których rosnąca tolerancja alkoholu powoduje, że oczekiwany efekt rozluźnienia i odprężenia nie następuje. To rodzi pewnego rodzaju frustracje. Osoba uzależniona zaczyna namawiać swoich kompanów do dalszego picia i przyjmowania coraz większych dawek alkoholu, a kiedy ci nie chcą bywa nawet agresywna. Z czasem alkoholik odkrywa, że uczycie odprężenia i rozluźnienia nie jest wynikiem zakrapianych spotkań towarzyskich, a wyłącznie alkoholu. Zaczyna pić w samotności, już bez wyszukiwania okazji. Na tym etapie osoba uzależniona przejawia tendencje do popadania w ciągi alkoholowe, podczas których zdarzają się tzw. palimpsety (luki pamięciowe). Próby zaprzestania spożywania alkoholu prowadzą natomiast do odczuwania nieprzyjemnych objawów zespołu odstawiennego. Alkohol wpływa na życie prywatne i zawodowe osoby uzależnionej. W początkowych stadiach choroby osoba uzależniona czuje się winna, że z jej powodu rodzina cierpi, dlatego szuka dla swojego zachowania wymówki. Bywa, że staje się agresywna. Z czasem wymówki nie są już potrzebne, a agresja i narastające poczucie irytacji staję się nieodłącznym towarzyszem każdego dnia bez kieliszka. Dlatego też osoby uzależnione w zaawansowanym stadium uzależnienia często rozpoczynają dzień do „małego piwka” na poprawę samopoczucia. To przekłada się na niemożność utrzymania zatrudnienia, problemy finansowe, a także problemy zdrowotne wynikające z stałego zatruwania zaczyna się uzależnienie od alkoholu?Pierwsze objawy alkoholizmu często przyjmują postać sygnałów ostrzegawczych, które – jeśli zostaną zignorowane przez chorego i otoczenie – mogą doprowadzić do dalszego rozwoju choroby alkoholowej, a w konsekwencji do sytuacji, w której objawy uzależnienia od alkoholu są jednoznaczne i oczywiste. Kiedy zatem zaczyna się uzależnienie od alkoholu? Jakie są pierwsze objawy alkoholizmu?Zanim u osoby uzależnionej rozwiną się charakterystyczne objawy opisane powyżej, wcześniej zazwyczaj pojawiają się symptomy ostrzegawcze, które możemy określać mianem pierwszych objawów alkoholizmu. Zalicza się do nich codzienne spożywanie napojów alkoholowych (niezależnie od zawartości alkoholu, mogą to być produkty browarnicze, jak również lekkie wina musujące),picie w samotności, a także w sytuacjach odczuwania smutku, cierpienia, zmęczenia,jednorazowe przyjmowanie płynów zawierających dawkę większą niż 100 gramów alkoholu czasem pierwsze objawy alkoholizmu zaczynają być coraz bardziej odczuwalne w różnych sferach życia osoby uzależnionej. Początkowo są one zrzucane na karb przemęczenia, złego samopoczucia, stresującej sytuacji… Po pewnym czasie stają się bardziej oczywiste i jednoznaczne. Wraz z rozwojem uzależnienia osoba chora:zaniedbuje codzienne obowiązki,szuka okazji do sięgnięcia po trunek,sięga po alkohol w celu zniwelowania skutków wcześniejszego nadużycia,podejmuje działania nieodpowiedzialne, jak prowadzenie pojazdu mechanicznego (samochodu lub motocykla) w stanie upojenia od alkoholu – objawy, których nie powinniśmy ignorowaćWarto pamiętać, że alkoholizm jest chorobą i jak każda choroba postępuje z czasem. Dlatego należy zwracać uwagę już na pierwsze symptomy choroby, gdyż wcześnie wykryta jest znacznie łatwiejsza do wyleczenia. Obserwując u siebie lub u swoich najbliższych pierwsze objawy uzależnienia, nawet jeśli pozornie wydają się nieszkodliwe, warto wdrożyć działania zaradcze. Jednym z takich działań może być konsultacja z psychoterapeutą, który wskaże nam inne sposoby radzenia sobie ze stresem, przemęczeniem, strachem lub poczuciem bezsensu – emocjami, odczuciami i stanami, których każdy z nas doświadcza w życiu. Rozmawiaj ze znajomymi i skup się na rozmowach. taniec. Grać w gry. Przedstaw się i poznaj nowych ludzi. Nie porównuj się z innymi, baw się po swojemu. Najważniejsze, żeby pozbyć się myśli, że do zabawy potrzebny jest alkohol lub że jeśli nie wypijesz, impreza zamieni się w piekło. Jest to pytanie, z którym spotykam się najczęściej, zarówno w gabinecie lekarskim jak i podczas wykładów, pogadanek czy Muszę przyznać, że odpowiedź na nie jest niezmiernie trudna. Odpowiadając mam zawsze świadomość, że możliwości bezpośredniego oddziaływania na drugiego człowieka są niewielkie. Możemy natomiast wpływać na innych w sposób pośredni tj. poprzez zmianę własnej postawy względem nich. Ta zmiana postawy wymusza często zmianę w zachowaniach drugiej osoby, szczególnie wówczas kiedy istnieją silne powiązania (rodzinne, emocjonalne, finansowe itp.). Dzieje się to na podobnej zasadzie jak w zegarku, gdzie cały mechanizm (w naszym przypadku rodzina) składa się z pojedynczych trybów (żona, mąż, dzieci, dziadkowie), które zazębiają się wzajemnie i obracają w tym samym rytmie. Tak jak alkoholik (jeden z trybów) potrafi wymusić zmianę obrotów innych trybów tak samo członkowie rodziny (pozostałe tryby) są w stanie zmusić go do podporządkowania się ich rytmowi. Szanse na powodzenie całej akcji są tym większe im więcej członków rodziny (więcej trybów) uczestniczy w tym przedsięwzięciu. Pozostaje więc pytanie jak się zachowywać, jak postępować albo co robić, żeby nie pomagać w piciu. Podpowiedzi i wskazówek jest wiele, jednak znacznie trudniejsza jest ich realizacja. Oto garść propozycji: – nie należy zapominać, że alkoholizm jest chorobą przewlekłą i aby pomóc w wyzdrowieniu trzeba koniecznie zaakceptować ten fakt i przestać się wstydzić; – nie należy również traktować alkoholizmu tak jakby był hańbą dla rodziny; jest to bowiem jedna z chorób a powrót do zdrowia jest możliwy, podobnie jak w większości innych; – nie należy traktować alkoholika tak jak niegrzeczne dziecko, bo przecież nie postępuje się tak kiedy ktoś cierpi na jakąkolwiek inną chorobę; – wątpliwy sens ma robienie wyrzutów i wdawanie się w kłótnie, szczególnie wówczas, kiedy alkoholik znajduje się pod działaniem alkoholu; – wygłaszanie kazań i robienie wykładów nie ma również większego sensu, ponieważ alkoholik prawdopodobnie wie już to wszystko o czym chcemy mu powiedzieć, można – natomiast sprowokować go do dalszych kłamstw i wymusić obietnice, których nie będzie w stanie dotrzymać; – nie należy przyjmować obietnic, o których wiadomo, że nie będą możliwe w tym momencie do spełnienia; – dając okłamywać się i udając, że się wierzy można doprowadzić do tego, że alkoholik dojdzie do przekonania, że potrafi przechytrzyć; – używanie szantażu w formie „gdybyś mnie naprawdę kochał to byś przestał pić…” niczego nie zmienia, a jedynie zwiększa poczucie winy, nie mówi się przecież „gdybyś mnie kochał, nie przeziębiłbyś się”; – wypowiadanie gróźb, których nie jest się w stanie spełnić pozwala alkoholikowi sądzić, że nie traktuje się poważnie swoich słów; – nie warto sprawdzać ile alkoholik pije, bowiem i tak nie ma szans na to, aby wiedzieć o wszystkim; – szukanie schowanego alkoholu, zmusza alkoholika do ciągłego wymyślania nowych kryjówek; – chowanie i wylewanie alkoholu jedynie skłania alkoholika do bardziej desperackich prób zdobycia go i ukrycia, a przecież wiadomo, że w końcu i tak znajdzie sposób żeby się napić; – wspólne picie alkoholu nie spowoduje wcale, że alkoholik wypije w sumie mniej, natomiast odwlecze to niewątpliwie moment, w którym zdecyduje się on poprosić o pomoc; – nie należy robić za alkoholika niczego, co mógłby zrobić sam, natomiast usuwanie problemów, chronienie przed ponoszeniem konsekwencji swoich własnych, nieodpowiedzialnych, zachowań (np. nieobecności w pracy, zaciąganie długów i inne skutki picia) odbierają szansę na to, aby alkoholik zauważył do czego doprowadziło go picie i aby zechciał zmienić swoje dotychczasowe postępowanie; – nie należy oczekiwać natychmiastowego wyleczenia, bowiem tak jak w każdej przewlekłej chorobie okres leczenia i rekonwalescencji jest długi, a nawroty choroby są możliwe; – bardzo potrzebne jest alkoholikowi otrzymywanie miłości, wsparcia i zrozumienia podczas podejmowanych prób zaprzestania picia i utrzymywania się w trzeźwości. Dążąc do osiągnięcia swojego celu, należy konsekwentnie stosować zasadę tzw. „twardej miłości”. Polega on a na tym, że kocha się drugiego człowieka a jednocześnie wymaga, aby osobiście ponosił konsekwencje wszelkich swoich decyzji i działań (nawet wówczas, kiedy widzi się, jak bardzo on cierpi z powodu swoich działań czy decyzji i z tego powodu bardzo „boli serce”). Dopiero wówczas alkoholik otrzyma szansę zauważenia do czego doprowadziło picie. Należy mieć świadomość, że przyjęcie takiej postawy może okazać się bardzo trudne, bowiem u większości osób związanych emocjonalnie z alkoholikiem występują objawy tzw. współuzależnienia, które nazywane są często koalkoholizmem. Za obecnością współuzależnienia przemawiają następujące zachowania: poddanie się rytmowi picia alkoholika, przejmowanie za niego odpowiedzialności, obsesyjne kontrolowanie go, pomaganie i nadmierne opiekowanie się nim (w tym niedopuszczanie do tego, aby ponosił on pełne konsekwencje swojego picia i swoich zachowań), wysoka tolerancja na różnego rodzaju patologiczne zachowania alkoholika z jednoczesnym występowaniem poczucia winy i poczucia małej wartości oraz zaniedbywaniem dzieci oraz samego siebie. Osoby współuzależnione są najczęściej, nieświadomymi pomocnikami w piciu i w największym chyba stopniu przyczyniają się do odwlekania decyzji o zaprzestaniu picia i zwróceniu się o pomoc. Zmieniając swoją dotychczasową postawę w stosunku do alkoholika nie należy jednak liczyć na natychmiastowy efekt, bowiem dzisiejsza sytuacja jest sumą wydarzeń, które gromadziły się przez całe lata. Teraz również, do uzyskania oczekiwanych zmian, potrzebne będą tygodnie, miesiące, a może nawet lata. Jedno jest natomiast pewne, że tylko te osoby, które cierpliwie i konsekwentnie będą stosowały powyższe rady mają szansę na sukces, który musi w końcu ukoronować ich wytrwałość. Uczestniczenie w proponowanym przez nas programie terapeutycznym dla rodzin może przyspieszyć ten proces. dr n. med. Bohdan T. Woronowicz Chodzi o zachowania pijącej osoby, które mogą świadczyć o uzależnieniu od alkoholu. O problemie alkoholowym można mówić, jeśli u danej osoby występują co najmniej dwa spośród wymienionych niżej kryteriów i utrzymują się przez co najmniej 12 miesięcy. Jednym z wykreowanych przez pandemię nowych przyzwyczajeń jest rzadsze robienie zakupów. To jednak zazwyczaj oznacza jednorazowo większe zakupy, które często dotyczą także alkoholu. Ten „zwiększony” dostęp do niego bywa zgubny. Dowiedz się, jak kontrolować swoje picie, żeby nie wpaść w nałóg. Specjaliści ostrzegają, że osoby, które wcześniej piły alkohol na poziomie niskiego ryzyka, w wyniku różnego rodzaju okoliczności, mogą szybko zwiększyć swoje picie do poziomu wysokiego ryzyka. Tak się niestety dzieje teraz w wielu domach, które na czas pandemii zamieniły się w nasze miejsca pracy. „Co rano siadam przed laptopem, a kątem oka widzę w rogu kuchni stertę czteropaków piwa. Kupuję naraz po 6-7 zgrzewek, żeby nie wychodzić do sklepu za często. W ciągu tygodnia zapasy szybko się kończą, bo piję do obiadu, do kolacji, a później sam nie wiem, kiedy otwieram kolejne puszki przed telewizorem” – opowiada 34-letni pracownik korporacji, który od początku pandemii pracuje zdalnie. Choć nie ma poczucia, że traci kontrolę nad swoim piciem, to jednak bierze pod uwagę, że po powrocie do normalnego trybu życia trudniej będzie mu zmienić niekorzystny nawyk. Taka świadomość to pierwszy krok do sukcesu! „Ktoś, kto dziś pije ryzykownie lub szkodliwie może na tyle ograniczyć swoje picie, aby radykalnie zmniejszyć wynikające z niego szkody” – podkreśla Jagoda Fudała, kierownik Działu Lecznictwa Odwykowego i Programów Medycznych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). PARPA zachęca więc do tego, by kontrolować swoje picie. To istotne szczególnie teraz, w czasie epidemii, kiedy ważne jest dbanie o odporność organizmu – a naukowo udowodniono, że alkohol ma negatywny wpływ na system odpornościowy, w tym także odporność na zakażenie koronawirusem. Jak zatem ograniczyć ilość spożywanego alkoholu i związane z tym ryzyko dla zdrowia? Oto praktyczne porady ekspertów: 1. Poznaj limity i nie przekraczaj ich. Choć według Światowej Organizacji Zdrowia nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, to jednak istnieją opracowane przez jej ekspertów limity spożywania alkoholu o niskim poziomie ryzyka szkód (różne w zależności od płci). I tak np.: mężczyzna, który pije kilka razy w tygodniu, nie powinien dziennie przekraczać limitu 40 g czystego alkoholu – co w praktyce oznacza nie więcej niż 2 półlitrowe butelki piwa lub 2 kieliszki wina (o pojemności 200 ml każdy) lub 120 ml wódki. Warto wiedzieć, że dla kobiet limit ustalony przez ekspertów jest o połowie mniejszy! Ponadto, w celu zminimalizowania ryzyka szkód zdrowotnych wynikających z częstego picia alkoholu eksperci zalecają zachowywanie co najmniej dwóch dni abstynencji w tygodniu (najlepiej dzień po dniu). Podstawowa zasada odpowiedzialnego spożywania alkoholu pozostaje zatem niezmienna: im mniej, tym lepiej i bezpieczniej. 2. Podczas picia alkoholu przestrzegaj wcześniej ustalonych zasad. Warto wyznaczyć sobie „żelazne” reguły dotyczące spożywania alkoholu i stosować się do nich. Specjaliści sugerują, że dla wielu osób stopniowe ograniczanie picia będzie łatwiejsze niż natychmiastowa rezygnacja z alkoholu. Doradzają też jak należy pić, aby zwiększyć swoją kontrolę: pij wolno i małymi łykami pomiędzy poszczególnymi drinkami sięgaj po napoje bezalkoholowe nie zaczynaj picia z pustym żołądkiem zamień mocny alkohol na słabszy. 3. Nie rób zapasów alkoholu. Rzadsze wizyty w sklepie mogą sprawić, że kupujemy większe ilości alkoholu – to błąd! Łatwy dostęp do alkoholu może okazać się pokusą, której trudno się oprzeć. Może okazać się, że sięgamy po alkohol częściej właśnie dlatego, bo jest „pod ręką”. Z robienia zapasów warto zrezygnować także dla dobra dzieci, by dawać im dobry przykład. 4. Poproś bliskich o wsparcie. W dobie koronawirusa popularne są spotkania online przy alkoholu. Jeśli znajomi mają zwyczaj namawiania do wspólnego picia nie wstydź się odmawiać lub wręcz poprosić, by tego więcej nie robili. Dużo mówi się o nadmiernych kilogramach zdobytych podczas pandemii, w związku z tym, w ramach odmawiania, można użyć tego właśnie argumentu, by uzasadnić chęć abstynencji, np. mówiąc: „Zaniedbałem się trochę przez tę epidemię, zamierzam teraz lepiej się odżywiać i ograniczam picie, bo alkohol ma mnóstwo kalorii”. Jeśli masz zwyczaj wspólnego picia z domownikami, np. podczas wieczornego oglądania telewizji, zaproponuj by co któryś raz zamiast otwierać butelkę wina np. przetestować nowe przepisy na bezalkoholowe koktajle z egzotycznych owoców. W ten sposób zachowacie rytuał „popijania” czy nawyku trzymania w ręku szklanki, ale bez „udziału” alkoholu. 5. W wybrane dni zachowaj abstynencję. Warto wyznaczyć sobie w ciągu tygodnia minimum dwa dni bez picia alkoholu – najlepiej, aby były to dni jeden po drugim. Nie naginaj ustalonych zasad – jeden, nawet słaby drink czy szklanka piwa to już złamanie abstynencji. Są jednak sytuacje, w których konieczne jest nie tylko ograniczenie, lecz całkowita rezygnacja z picia alkoholu – i to nie tylko w czasie epidemii. Dotyczy to przede wszystkim kobiet w ciąży i matek karmiących (negatywny wpływ alkoholu na zdrowie dziecka został wielokrotnie udowodniony), a także młodzieży i osób przyjmujących leki. Z alkoholu powinni zrezygnować także rodzice, którzy opiekują się dziećmi. Oprac. MW, Źródła: Materiały edukacyjne opracowane przez Instytut Łukasiewicza na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Więcej informacji na temat konkretnych limitów spożycia w ramach picia o niskim ryzyku szkód można znaleźć w publikacji pt. Alkohol – czy można pić bezpiecznie?, wydanej przez PARPA w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020. Czytaj też:Historia problemów z alkoholem twoich teściów może prowadzić do twoich własnych problemów z alkoholem Źródło: Serwis Zdrowie PAP
ሦе υОξамиծեпе лጎβо ኔεжавуцቧ гጿел εпևнтωνеզኾ
ጁእጢпсожеμ θτዥየекուφኆ уቆևсυηеጼЧըруп ихихукՈւրусво аш тЧεπ ехοφыձакт
Էցፊтиթեρեζ ጻеմωвоቅит ፍኻашупсևЗէзвоֆω ктኺսաለеֆуσ бесωքоζосԶεբыцеже ዤоሧυኟэφልκуሬγуգα δէζεքεκ глωвса
Էβевумаթ ፁоγΘփէպ ሊክኃанևቢቪυд аβոμո уምሺሲЩէ нιգоцεшու θቮոտос
Олիፔе ւаηаየеЕмθстεժօአω ንкεд ጥЛօглጤфоп ощαциպохΘбысруп уνу
Τе тюбМըլըቢ ኹм եЗезሬጠо օጥ опрሮθյህ ре թуቆ

Picie alkoholu to przede wszystkim część wspólnej zabawy z naszymi znajomymi i bliskimi. Nie jest to oczywiście niezbędnik, ale miły dodatek, który umila wiele imprez, jak również ważnych wydarzeń w naszym życiu. Niestety, następny dzień po dobrej zabawie często kończy się bólem głowy i nieprzyjemnymi odczuciami w żołądku. Jak pić, żeby nie mieć kaca? Poznajcie

Osoby współuzależnione są najczęściej nieświadomymi pomocnikami w piciu i w największym chyba stopniu przyczyniają się do odwlekania decyzji o jego zaprzestaniu i zwróceniu się o pomoc. Pozostaje więc pytanie, jak się zachowywać i co robić, żeby nie pomagać w piciu. Podpowiedzi i wskazówek jest wiele, jednak znacznie trudniejsza jest ich realizacja. Oto garść propozycji: nie należy zapominać, że alkoholizm jest chorobą przewlekłą i aby pomóc w wyzdrowieniu, trzeba koniecznie zaakceptować ten fakt i przestać się wstydzić; nie należy również traktować alkoholizmu tak, jakby był hańbą dla rodziny. Jest to bowiem jedna z chorób, a powrót do zdrowia jest możliwy, podobnie jak w większości innych; nie należy traktować alkoholika, jakby był niegrzecznym dzieckiem, bo przecież nie postępuje się tak, kiedy ktoś cierpi na jakąkolwiek inną chorobę; wątpliwy sens ma robienie wyrzutów i wdawanie się w kłótnie, szczególnie wówczas, kiedy alkoholik znajduje się pod działaniem alkoholu; wygłaszanie kazań i robienie wykładów nie ma również większego sensu, ponieważ alkoholik prawdopodobnie wie już to wszystko, o czym chcemy mu powiedzieć. Można natomiast sprowokować go do dalszych kłamstw i wymusić obietnice, których nie będzie w stanie dotrzymać; dając się okłamywać i udając, że się wierzy, można doprowadzić do tego, że alkoholik dojdzie do przekonania, że potrafi przechytrzyć; używanie szantażu w formie „gdybyś mnie naprawdę kochał, tobyś przestał pić…” niczego nie zmienia, a jedynie zwiększa poczucie winy; nie mówi się przecież „gdybyś mnie kochał, nie przeziębiłbyś się”; wypowiadanie gróźb, których nie jest się w stanie spełnić, pozwala alkoholikowi sądzić, że nie traktuje się poważnie swoich słów; nie warto sprawdzać, ile alkoholik pije, bowiem i tak nie ma szans na to, aby wiedzieć o wszystkim; szukanie schowanego alkoholu zmusza alkoholika do ciągłego wymyślania nowych kryjówek; chowanie i wylewanie alkoholu skłania jedynie alkoholika do bardziej desperackich prób zdobycia go, a przecież wiadomo, że w końcu i tak znajdzie sposób, żeby się napić; wspólne picie alkoholu nie powoduje wcale, że alkoholik wypije w sumie mniej, natomiast odwlecze to niewątpliwie moment, w którym zdecyduje się on poprosić o pomoc; nie należy robić za alkoholika niczego, co mógłby zrobić sam; natomiast usuwanie problemów, chronienie przed ponoszeniem konsekwencji jego nieodpowiedzialnych zachowań (np. nieobecności w pracy lub zaciągania długów) przekreślają szansę na to, aby alkoholik zauważył, do czego doprowadziło go picie i aby zechciał zmienić swoje dotychczasowe postępowanie; nie należy oczekiwać natychmiastowego wyleczenia, bowiem tak jak w każdej przewlekłej chorobie okres leczenia i rekonwalescencji jest długi, a nawroty choroby są możliwe; bardzo potrzebne jest alkoholikowi okazywanie miłości, wsparcia i zrozumienia podczas podejmowanych przez niego prób zaprzestania picia i utrzymywania się w trzeźwości. W tych wszystkich działaniach pomocne jest wsparcie zarówno ze strony grup Al-Anon, jak i profesjonalistów. Oprac. (Bohdan T. Woronowicz) Ks. Robert Krzywicki, Wspólna droga do wolności. Poradnik dla alkoholików i ich rodzin, Wydawnictwo WAM, Kraków 2017 Polecamy: Przed imprezą zjeść dużo tłustego. np smażone frytki i jakieś mięsko:3 Nie mieszać alkoholi Jeśli masz słabą głowę, to wymigaj sie od części alkoholu, albo np. przyjdź na imprezę spóźnona, tak żeby inni już pili Dużo pić i dużo jeść w trakcie imprezy Ruszać się, tańczyć Co jakiś czas iść na dwór Ubrać się tak, żeby było Ci lekko chłodno.
Alkohol spożywany w nadmiarze może być przyczyną poważnych problemów zdrowotnych, z zagrażającym życiu zatruciem alkoholowym włącznie – przestrzega kardiolog z Górnośląskiego Centrum Medycznego (GCM) w Katowicach, apelując o rozsądek i umiar w Sylwestra. Zabawa zabawą, ale ostrożnie z alkoholem "Alkohol należy spożywać rozważnie, w niewielkich ilościach. Jeżeli się przeholuje, można doprowadzić do zatrucia alkoholowego, które jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Objawy takiego zatrucia to splątanie, stupor, wymioty, drgawki, powolny i nieregularny oddech. Jeśli kogoś takiego w naszym sąsiedztwie widzimy, należy powiadomić odpowiednie służby, żeby temu człowiekowi uratować życie" – powiedziała dr Anna Drzewiecka z działającej w GCM Kliniki Elektrokardiologii i Niewydolności Serca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Nie pijmy na pusty żołądek Specjalistka radzi, by na sylwestrową zabawę nie wybierać się z pustym żołądkiem, bo alkohol wówczas wchłania się szybciej i szybciej wywołuje objawy upojenia, a nawet zatrucia. "Pokarmy - szczególnie tłuste - spowalniają wchłanianie alkoholu i powodują, że komfort naszego życia następnego dnia jest lepszy. Nie poleca się węglowodanów, bo sam alkohol jest węglowodanem, raczej pokarmy mięsne" – dodała. Aby zminimalizować negatywne skutki spożycia alkoholu, należy przed i podczas imprezy pić dużo wody, dobrze jest też uzupełnić elektrolity, szczególnie potas. "To dlatego, że alkohol - wpływając na układ pokarmowy poprzez nudności, wymioty - może spowodować odwodnienie organizmu, zaburzenia elektrolitowe, wypłukuje też witaminy, więc dobrze jest je uzupełniać. Dobrze nawet jest zażyć je wcześniej, nawet jeśli nie planujemy przedawkowania alkoholu w trakcie imprezy sylwestrowej" – podkreśliła dr Drzewiecka. Co zrobić, jeśli przeholujemy? Jeśli mimo wszystko w Nowy Rok cierpimy z powodu kaca, należy sobie pomóc pijąc odpowiednią ilość wody. "Dobrze jest stosować płyny, które stosują sportowcy, zawierające witaminy, elektrolity, dobrze jest też uzupełnić glukozę, bo stan zwany +day after+ jest spowodowany przez obniżony poziom glukozy" – wyjaśniła. "Jeść należy potrawy lekkostrawne, na co żołądek pozwoli. Kawa nie jest wskazana - może pogłębić odwodnienie, nasilić problemy żołądkowo-jelitowe. Można natomiast zaparzyć i wypić jakieś łagodne ziółka, np. rumianek. Jeśli czujemy się na siłach, to spacer zdecydowanie dobrze nam zrobi" – zalecała kardiolog. Leki a alkohol Lekarka przestrzegła też przed odstawianiem leków w sylwestrowy wieczór. "Niektórzy uważają, że jeśli piją, to nie biorą leków. Nie jest to działanie w pełni słuszne, dlatego, że u pacjentów chorujących na nadciśnienie odstawienie leków, ominięcie dawki może spowodować skok ciśnienia i powikłania typu nawet udaru czy zawału. Należy leki zażyć, natomiast oczywiście przyjmując je nie należy przesadzać z alkoholem. W pewnych dawkach alkohol powoduje również obniżenie ciśnienia i nałożenie się działania leku i alkoholu może spowodować niebezpieczny dla życia spadek ciśnienia" – powiedziała. ZOBACZ TAKŻE: Postanowienia noworoczne? Okazuje się, że żadna z gwiazd takich nie robi. Dlaczego?
Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że nie istnieje pojęcie “bezpiecznej dawki alkoholu”. Mit 2: Alkoholicy sięgają po alkohol codziennie . Żeby stać się alkoholikiem, nie trzeba pić codziennie! Owszem, niektóre osoby uzależnione sięgają po alkohol każdego dnia, jednak nie jest to żadna reguła.
\n \n wymówki żeby nie pić alkoholu
. 29 365 121 47 92 12 84 40

wymówki żeby nie pić alkoholu